4/20/2016

INVISIBOBBLE - CZY POLECAM?

Hej. Ostatnio często możemy zauważyć (u znajomych, u osób bardziej znanych,u gwiazd) gumki invisi bobble, czyli gumki, które nie ponoć plączą włosów, nie wyrywają ich itd. Jednym słowem - nie sprawiają nam bólu.

Ja sama miałam kupić je z zamiarem przetestowania, ale chciałam sprawdzić też te większe, które (zdaniem producenta) też są oryginalne, tylko są większego rozmiaru. Pamiętajcie, zanim źle ocenicie moją recenzję to poznajcie 3 święte zasady:
  1. Jeśli kupujesz tzw. podróbki ( np. chińskie gumki, nieoryginalne) nie wyjdzie ci, a jeszcze bardziej poplącze twoje włosy niż zwykłe gumki do włosów.
  2. Jeśli nie miałaś/eś ich, nie wiesz o nich tak naprawdę nic.
  3. To tylko moje zdanie, każdy ma inne włosy, u każdego mogą zachowywać się inaczej, szanujmy opinię innych, nie hejtując.
Okej, a więc do rzeczy. Invisibobble to jak już wspomniałam, gumki do włosów. Są gumowe, plastikowe, rozciągliwe i mają kształt spirali. Można kupić je w kilku dostępnych kolorach. Z tego co wiem, te mniejsze kosztują dosyć dużo jak na akcesoria do włosów (za zestaw 3 sztuk płaci się ok. 15zł, więc wychodzi 1 szt. za 5zł). Ja swoje kupiłam w Rossmannie za ok. 5zł, a w zestawie były 2 sztuki. Kupiłam te, które dostępne były w 2 kolorach, aby było ciekawiej. Jeśli wolicie mieć rozpuszczone włosy i związywać tylko, kiedy naprawdę musicie, noście je na ręce - ciekawie wygląda jako bransoletka.


Na początku trochę bałam się założyć to na włosy, wiecie, sprężyna? Przecież to je jeszcze bardziej poniszczy, no ale wreszcie wypróbowałam je. Ku mojemu zdziwieniu naprawdę sprawdziły się w swojej funkcji. Włosy nie zostawały na gumce, nie były wyrwane. Invisibobble dosyć długo trzymają włosy w miejscu nie zsuwając się. Do tego wszystkiego są bardzo wygodne, więc możemy używać ich kiedy idziemy spać.

Co do moich włosów są one proste (chyba, że zrobię warkocze to będą fale). Nie mam ich jakoś sporo, chociaż mało też nie. Nie są cienkie, ani grube. Są ok. Myślę, że z grubymi włosami będzie trudniej, bo mogą nie utrzymać ciężaru.



Jedynym ich minusem jak dla mnie jest to, że po kilku założeniach ich bardzo się rozciągają. Ale na to też znalazłam sposób i to nie głupi. Wpadłam na to przypadkiem, kiedy zakładając jedną z nich weszłam pod prysznic, a wychodząc zdjęłam ją mniejszą niż wcześniej - niczym nowa. Pod wpływem ciepła gumki te zmniejszają się, więc jeśli macie ochotę aby wróciła do wcześniejszego stanu - włóżcie ją do wrzątku. No może nie do tak bardzo ciepłej wody, ale coś o mniejszej temperaturze, bo jest ryzyko, że jeśli jest z plastiku - pęknie.


To już wszystko na dziś. Mam nadzieję, że się podobało. Zajrzę tu niebawem. Niestety zapomniałam zrobić zdjęcie, kiedy jest w naczyniu i się skurczyła, ale jeśli mi nie wierzycie, spróbujcie sami!

Pamiętajcie o komentarzu na zachętę, abym stworzyła kolejny post ☺
~W.